3 listopada – pierwsza sobota miesiąca

3 listopada – pierwsza sobota miesiąca

Zachęcamy do praktykowania NABOŻEŃSTWA PIERWSZYCH SOBÓT MIESIĄCA. W pierwszą sobotę listopada zaczynamy publikację tłumaczenia tekstu o. K. Marmiona OSB pt. „Tajemnice różańca”. Fragmenty tekstu będą pojawiać się na stronie MI w pierwsze soboty kolejnych miesięcy jako zachęta do pierwszosobotnich rozważań tajemnic różańcowych.

TAJEMNICE RÓŻAŃCA

Ojciec Kolumba Marmion OSB, opat Maredsous

WSTĘP

„Jeżeli Jezus Chrystus jest Synem Bożym przez przedwieczne, niewysłowione narodziny w Łonie Ojca”, pisze o. Marmion, „to jest również Synem Człowieczym przez ziemskie narodziny w łonie niewiasty.

Ową niewiastą jest Maryja; jednocześnie jednak jest ona dziewicą. To od niej i tylko od niej Chrystus otrzymał naturę ludzką. To jej zawdzięcza naturę Syna Człowieczego. Prawdziwie jest ona Matką Bożą. Z tego względu Maryja pełni wyjątkową, zaszczytną i istotną rolę w chrześcijaństwie. Podobnie jak nie sposób oddzielić w Chrystusie Syna Człowieczego od Syna Bożego, tak też Maryja zjednoczona jest z Jezusem; w gruncie rzeczy Maryja Panna uczestniczy w tajemnicy Wcielenia, i to w samej istocie tej tajemnicy.

Właśnie dlatego Maryja Panna ściśle związana jest z ekonomią podstawowej tajemnicy chrześcijaństwa, a przez to z naszym życiem nadprzyrodzonym, owym Bożym życiem, które pochodzi od Chrystusa, Boga-Człowieka, które Chrystus daje nam jako Bóg, ale za pośrednictwem Swej ludzkiej natury. Nam również trzeba być jak Chrystus dziećmi Bożymi i dziećmi Maryi. On w sposób doskonały łączy te dwie natury. Jeżeli chcemy być Jemu podobni, powinniśmy również je wykazywać.

Nasza pobożność nie byłaby naprawdę chrześcijańska, gdyby nie było w niej miejsca dla Matki Słowa Wcielonego. Nabożeństwo do Maryi Panny jest nie tylko ważne, ale wręcz niezbędne, jeżeli chcemy obficie czerpać ze źródła życia Bożego. Oddzielanie Chrystusa od Matki równoznaczne jest z dzieleniem Chrystusa i świadczy o niezrozumieniu kluczowego znaczenia Jego świętego człowieczeństwa dla udzielania łaski Bożej. Kiedy porzuca się Matkę, nie pojmuje się już Syna. Czyż właśnie to nie spotkało protestantów? Czyż nie utracili oni ostatecznie wiary w boskość samego Chrystusa, odrzuciwszy nabożeństwo do Maryi pod pretekstem zachowania godności jednego Pośrednika? Jeśli Jezus Chrystus jest naszym Zbawicielem, Pośrednikiem, Najstarszym Bratem za sprawą przyjęcia natury ludzkiej, jak możemy Go naprawdę miłować albo w najwyższym stopniu się do Niego upodobnić, jeżeli nie mamy szczególnego nabożeństwa do Tej, od której otrzymał tę ludzką naturę?

Powinniśmy we wszystkim naśladować Jezusa”, pisze o. Marmion. „Przedwieczne Słowo wybrało Maryję na Matkę; również my powinniśmy wybrać ją na Matkę i oddać się jej jak dzieci”.

Na czym polegało „synowskie oddanie” o. Marmiona?

„Po porannej Mszy”, zwierzył się jednemu z uczniów, „gdy mam Jezusa w sercu, staję przed Najświętszą Panną, aby się jej poświęcić, i mówię do niej: Oto Syn twój. Panno Maryjo, jestem Twym dzieckiem; ponadto mam udział w Kapłaństwie Jezusa; przyjmij mnie przeto jako syna, tak jak przyjęłaś Jezusa. Nie jestem godzien Twej hojności; jestem jednak członkiem Mistycznego Ciała Twego Boskiego Syna. On to powiedział: Pókiście uczynili jednemu z tych braciej mojej najmniejszych, mnieście uczynili. Jam jest jednym z tych najmniejszych braci; odrzucić mnie to jak odrzucić Samego Jezusa”.

  1. Marmion nalegał, aby każdy wybrał sobie według uznania modlitwy lub nabożeństwa najlepiej wyrażające jego ufność wobec Matki Jezusa, szacunek i miłość do niej, dodając, że nie trzeba się nimi nadmiernie obciążać, ważne, by wiernie praktykować te, które się wybrało. Sam o. Marmion oprócz ofiarowania się codziennie po Mszy porannej i odmawiania modlitwy Anioł Pański szczególnie upodobał sobie różaniec.

„Wielbimy w nim”, pisał, „Maryję zawsze zjednoczoną z Synem; bezustannie powtarzamy z miłością pozdrowienie skierowane do niej przez niebiańskiego posłańca Wcielenia; rozważamy pełen cykl tajemnic Chrystusowych, aby się z Nim zjednoczyć; wraz z Maryją Panną weselimy się z Jej ścisłego związku z tymi tajemnicami, a poprzez Gloria… dziękujemy Trójcy Przenajświętszej za wszelkie przywileje Matki Jezusa”. (Zob. piękną konferencję na temat „Matka Słowa Wcielonego” w książce „Christ is the Life of the Soul” o. Marmiona)

Często mawiał on: „Muszę wyznać, że jeżeli zdarzy się, iż kończę dzień, nie odmówiwszy różańca, czuję rozczarowanie. Niektórzy mówią: Różaniec jest dobry dla kobiet i dzieci. Zgoda. Ale co mówi Pan?” – teraz przyjmował bardzo poważny ton – „Jeźli nie staniecie się jako dziatki, nie wnidziecie do królestwa niebieskiego – a jeśli o mnie chodzi, chcę się tam dostać!”.

Wybraliśmy kilka z wielu pięknych stronic, jakie o. Marmion poświęcił tajemnicom Chrystusowym, aby pomóc pobożnym duszom w lepszym odmawianiu różańca.

  1. Raymond Thibaut OSB, Opactwo Maredsous, Belgia

***

 

TAJEMNICE CHRYSTUSOWE W RÓŻAŃCU

Chrystus przyszedł na świat, aby być nam wzorem.

Słowo stało się ciałem nie tylko po to, by przynieść nam zbawienną Ewangelię i dokonać naszego odkupienia, lecz także po to, by służyć nam za wzór życia duchowego.

Każda z tajemnic Chrystusowych stanowi objawienie Jego cnót. Pokora żłóbka, spokój życia ukrytego, gorliwość publicznej działalności, wyniszczenie Ofiary, chwała triumfu – ukazują cnoty, które trzeba nam naśladować; są to tajemnice, w których powinniśmy uczestniczyć.

Właśnie dlatego rozważanie tajemnic Chrystusowych, na przykład podczas odmawiania różańca, przynosi tak obfity duchowy plon. Życie, śmierć i chwała Jezusa to doskonałe wzorce naszego życia, śmierci i chwały.

Nigdy nie zapominaj, że Ojciec Przedwieczny ma w nas upodobanie tylko wtedy, gdy naśladujemy Jego Syna i tylko w stopniu, w jakim dostrzega w nas podobieństwo do Swego Syna, bo to do życia Jego obrazem od początku nas przeznaczył.

Nie ma dla nas innej formy świętości niż ta, którą ukazał nam Chrystus. Miarą naszej doskonałości jest to, jak naśladujemy Jezusa i jak jesteśmy z Nim zjednoczeni.

Drucke diesen Beitrag