Kim jest św. Józef?
Kim jest św. Józef dla nas? Tym samym kim był w Nazarecie dla Pana Jezusa. W Nazarecie św. Józef zastępował Boga-Ojca; to samo posłannictwo ma w stosunku do nas. Tłem pracy wychowawczej św. Józefa był szary, zwykły dzień, przepojony życiem nadprzyrodzonym Nazaretu. Również i nasz szary, zwykły dzień pracy bierze św. Józef w swe opiekuńcze i wychowawcze ręce, aby go dźwignąć na wyżyny Nazaretu. Nasze zwyczajne codzienne zajęcia stają się przez to dalszym ciągiem życia Pana Jezusa. Chrystus jest szczepem winnym, my zaś gałązkami; Chrystus więc żyje i działa w nas. Jesteśmy przedłużeniem życia Jezusowego.
I właśnie tym przedłużeniem w nas życia Jezusowego opiekuje się w szczególniejszy sposób św. Józef. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę, aby nabożeństwo nasze do św. Józefa miało głęboką podstawę. Gdy się modlimy, pracujemy, cierpimy, kochamy – to wszystko jest przedłużeniem modlitwy, pracy, cierpień, miłości Pana Jezusa. Powinniśmy przy tym pamiętać, że wychowanie Ciała Mistycznego Pana Jezusa, czyli nas samych, jest powierzone temu samemu, który wychowywał Chrystusa historycznego, naszemu ojcu – św. Józefowi. Widzimy, jak w tym świetle modlitwa nasza do św. Józefa nabiera innego zabarwienia, innego podejścia, niż modlitwa do innych świętych. Święty Józef, wychowując nas i opiekując się nami, patrzy na nas nie tylko jak na jednostki, ale też jak na tych, którzy należą do Ciała Mistycznego Pana Jezusa, wobec którego św. Józef ma szczególne obowiązki. Możemy więc z dziecięcą ufnością w modlitwach osobistych do dwóch aktów strzelistych: „Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami” i „Niepokalane Serce Maryi, módl się za nami”, dodawać trzeci akt: „Ojcowskie Serce Józefa, opiekuj się nami”.
A kim jest św. Józef dla aniołów? Odpowiada na to pytanie Kościół w wersecie odmawianym po Litanii do św. Józefa: „Postawiłem Cię panem domu swego”. Widzimy więc, że zastępstwo Boga-Ojca w osobie św. Józefa rozciąga się nie tylko na ziemię. Inaczej nie może być gdyż ten, który był głową Najświętszej Rodziny, a więc miał prawo rozkazywać Panu Jezusowi i Matce Bożej, Królowej Aniołów, jakże nie miałby mieć tego prawa w stosunku do aniołów? Wprawdzie aniołowie nie należą do Kościoła wojującego z tego samego tytułu co my. Jednak przez krzyż, którym zostali odkupieni ludzie, aniołowie otrzymali nową misję w Kościele wojującym. Święty Paweł tak pisał o aniołach: „Wszyscy są duchami usługującymi, na posługę posłani dla tych, którzy dziedzictwo zbawienia wziąć mają”. A to właśnie dokonało się przez krzyż. Aniołowie mają swoją rolę, wyznaczoną im przez Pana Jezusa w dziedzinie odkupienia, którego źródłem i sprawcą jest Chrystus. Widzimy więc łączność aniołów z Ciałem Mistycznym Pana Jezusa. Dlatego właśnie Pan Bóg ustanowił św. Józefa panem swego domu i książęciem wszelkiej posiadłości swojej.
Kim wreszcie jest św. Józef dla świata potępionych? Litania do św. Józefa odpowiada nam na to pytanie wezwaniem: „Święty Józefie, postrachu duchów piekielnych…”. Atmosferą piekła jest strach. Przewrotność szatańską św. Józef ujarzmia strachem, gdyż wszelka inna metoda jest w ogóle nie do pomyślenia w dziedzinie potępienia wiecznego. Potępiony znajduje się poza życiem w Bogu. Grzech śmiertelny odwrócił potępionego całkowicie od Pana Boga, nie tylko jako od celu nadnaturalnego, ale również, jako od celu naturalnego. Potępiony jest poza miłością w pełnym tego słowa znaczeniu i właśnie dlatego złość szatańska może być poskromiona tylko strachem. „Nie walczymy przeciw ciału i krwi, ale przeciwko książętom i władzom, przeciwko rządcom świata ciemności, przeciw złym duchom w przestworzach” (św. Paweł). A więc walki na świecie są to w istocie walki duchowe, walki o dusze ludzkie. W wielkich konfliktach na ziemi zawsze zjawia się „książę tego świata” – zły duch, walcząc ze wszystkim, w czym dostrzega dzieło odkupienia przez krzyż. Walka jest trudna. Chrystus mistyczny, tak samo jak niegdyś Chrystus historyczny, przeżywa wiele klęsk, ale są to klęski pozorne. I oto z woli Bożej obrońcą naszym w tej walce jest ten, który jest postrachem duchów piekielnych. Kto jednak chce się uchronić od rzeczywistej osobistej klęski, ten musi świadomie i dobrowolnie korzystać z opieki św. Józefa.
(styl nieco uwspółcześniono)
(z: ks. K. Dąbrowski, Kim jest św. Józef?, „Pod Opieką św. Józefa” R. II:1947, nr 1, s. 2-3)