Jezus chce się posłużyć tobą, aby ludzie mnie poznali i pokochali. Chciałabym ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca.
— słowa te wypowiedziała Matka Boża do Łucji w dniu 13 czerwca 1917 roku, podczas drugiego objawienia w Fatimie.
Jako pierwszy o Sercu Maryi pisze św. Łukasz w Ewangelii (Łk 2, 19, 51):
A Maryja wszystkie te słowa zachowywała, rozważając w swoim sercu;
A matka jego wszystkie te słowa zachowywała w sercu swoim.
Od pierwszych wieków czczono Jej Serce jako źródło łask i schronienie dla potrzebujących. Potrzebę kontemplacji kochającego Serca głosiło wielu świętych z głęboką miłością. Wymienimy tylko dwóch: żyjący w XII wieku św. Bernard z Clairvaux (wspomnienie 20 sierpnia) oraz św. Jan Eudes (1601–1680), którego liturgia wspomina 19 sierpnia. Święty Jan Eudes nazwał Serce Maryi “Najsłodszym”. Wiązał on miłość ku Sercu Maryi z miłością do Serca Pana Jezusa. Temu świętemu zawdzięczamy rozpowszechnienie obrazów przedstawiających Serca Jezusa i Maryi. Dwa Serca: Jezusa i Maryi umieszczone są również na rewersie Cudownego Medalika, którego wygląd przedstawiła Matka Boża podczas swojego objawienia Katarzynie Laboure w 1830 roku. Wielkim czcicielem Serca Maryi był ks. Geretes, proboszcz kościoła Matki Bożej Zwycięskiej w Paryżu. W 1836 roku założył on bractwo Matki Bożej Zwycięskiej, mające za cel nawracanie grzeszników przez Serce Maryi. W roku 1892 bractwo liczyło 20 milionów członków. Po objawieniach w Lourdes Serce Maryi zaczęto nazywać Niepokalanym. Potwierdziła to Matka Boża objawieniami w Fatimie.
W dniu 13 czerwca 1917 roku, podczas drugiego objawienia, powiedziała do Łucji:
Jezus chce się posłużyć tobą, aby ludzie mnie poznali i pokochali. Chciałabym ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca.
8 lat później, 10 grudnia 1925 roku, Matka Boża objawiła się w Pontevedrawraz z Dzieciątkiem Jezus i wyjaśniła siostrze Łucji, na czym polega nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca. Więcej na ten temat można przeczytać w zakładce Nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca.
Święto Niepokalanego Serca Maryi dla całego Kościoła wprowadził papież Pius XII w 1944 roku. Wyznaczył je na zakończenie oktawy Wniebowzięcia, na dzień 22 sierpnia.
*****
Bardzo trudno jest pisać o Sercu Maryi. Tyle w tym Sercu wspaniałości i skarbów, tyle nadzwyczajnych przywilejów, cnót i darów, tak różnym jest Ono od wszystkiego, do czego mali ludzie na ziemi przywykli, że wszystko to jak promienie ze słońca oślepia nasz rozum, że niezdolny jest wyrazić swojego zachwytu.
Przecież to Serce Maryi nie tylko święte jak inne, ale w pełni najświętsze — wszystkimi cnotami w stopniu najwyższym jaśnieje. Przecież to Serce Maryi najczystsze, nieskalane, dziewicze, pokorne i proste, tak ludzkie, a równocześnie nadprzyrodzonością swą nadludzkie i przebóstwione, że naprawdę przedziwnym nazwanym być może. W najwyższym zachwycie i zdumieniu wpatrują się w Nie od wieków aniołowie i Jego wielkości pojąc, a Jego pięknością nasycić się nigdy nie mogą.
Bóg złożył wszystkie owoce odkupienia rodu ludzkiego do dyspozycji Syna swojego, ten znów zamknął je niejako w Najświętszym i Najmiłosierniejszym Sercu swej Matki i matki tych, w których on ustawicznie przez łaskę się wciela, w nich żyje, z nimi pracuje, cierpi, zmartwychwstaje. Odtąd ma Ona wobec każdego członka tego mistycznego Jezusa spełniać te zadania w porządku nadprzyrodzonym, jakie spełniała w porządku naturalnym wobec Syna Bożego. Ma więc być mu matką, bo przez Jej ręce i Jej wstawiennictwo daje mu Bóg łaskę poświęcającą, a gdy ją straci, Ona mu ją na nowo przywraca. Ma mu być opiekunką, bo z Jej Serca spływać będą w jego umysł miliony Bożych oświeceń i zachęt do cnoty. Ma być towarzyszką prac i cierpień, smutków i triumfów, i poszczególnych komórek i całego zbawiającego ludzkość Jezusa i przydzielającego jej za wiedzą i wolą Jej Serca owoce odkupienia.
Dopiero przez pośrednictwo Jej Serca oświecają się nasze rozumy i poruszają ku dobremu serca; dopiero od Niej ogrzewają się wszyscy w Chrystusie żyjący. Czy Serce Najświętszej Panienki jest tylko takim martwym przewodem, przez który przepływają wody łask z tego olbrzymiego oceanu-Boga i użyźniają pustynie świata i napawają wilgocią każde ziarenko? Wcale nie. Najświętsza Panna jest przecież istotą żywą, myślącą i wolną. A jako taka, i w Jezusa Chrystusa jak latorośl w szczep winny najdoskonalej wszczepiona przez tyle dziesiątek lat pełnią Jego życia żyła. Najświętsze Serce Maryi jest w tym mistycznym organizmie Jezusa tym, czym jest serce w ciele istoty żyjącej: ustawicznie pracującym organem dla dobra całości, rozdzielczym przewodnikiem soków odżywczych aż po najdalsze komórki. Żadna z nich nie jest pozbawiona błogosławionych Serca tego wpływów. Każda umiera i ginie, gdyby tylko to Serce działać przestało.
Są dusze takie, że Serce Maryi nie ma z nimi najmniejszej trudności. Postępują one ustawicznie z dobrego w lepsze, bohatersko ćwiczą się w doskonałości najwyższej, a do nich liczą się święci. Są znów inne, którym szczególną uwagę i troskę należy poświęcić. Zaczynają bowiem one dopiero swą drogę do Boga. Pokrywają je liczne rany i wady. Nad nimi Serce Maryi nachyla się ze szczególną litością. Są i takie, które zupełnie o Bogu i zbawieniu swym nie myślą, owszem wszystko czynią; by się na wieki zatracić. I o nich Matka Najświętsza wciąż myśli. I dla nich Serce Jej bije specjalną miłością. Wiele musi Ono nieraz użyć sposobów, wiele się namozolić, by te dusze uporne na powrót do owczarni Syna sprowadzić. To Serce Najczystsze i tych ogarnia swym wpływem, którzy w żaden sposób do Kościoła nie należą jak poganie, mahometanie i żydzi. I dla nich chowa Ono swe łaski. Odkupieni są przecież oni ceną Krwi Przenajświętszej, słusznie więc pod miłosiernymi rządami tego Serca zostają. Daje im to Serce łaski osobne. Posyła misjonarzy dla ich nawrócenia. Pociąga ich wewnętrznie nieznacznie i słodko do chrześcijaństwa. Podsunie odpowiednią książkę. Pokieruje tak zdarzeniami, że dusze przez Boga od wieków wybrane przyjmą chrzest i żyć będą w Chrystusie Jezusie. Dobroczynnemu zasięgowi Jej Serca poddaną jest ta część mistycznego ciała Chrystusa, która się w czyśćcu znajduje. I za tymi duszami, które za grobem wypłacają się cierpieniem Bożej sprawiedliwości; wstawia się do Boga Serce Najświętszej Panienki i wyjednywa im przebaczenie, przyspiesza koniec udręki i otwiera podwoje szczęścia na wieki.
Wiele zatem spływa na nas ustawicznie łask przeróżnych, które muszą przejść przez to Jej Serce tak pełne litości. Ogromną znów ilość łask wyjednywa Ona sama nawet bez specjalnego proszenia Jej o to. Bóg przychyla się chętnie do Jej modlitw, bo Ona najwięcej zasługuje sobie na to, by być wysłuchaną. Chrześcijanie czują instynktownie tę Jej Serca u Boga moc i potęgę. W każdym sercu wyznawcy Chrystusa zawsze żywo tętni gorące do Niej nabożeństwo; każdy wie o tym doskonale, że Serce Jej najwięcej u Boga uprosić może. O każdą bez wyjątku łaskę mającą związek z naszym życiem nadprzyrodzonym musi Boga najpierw Matka Najświętsza poprosić i dopiero przez Nią Bóg jej nam udziela.
ks. Kazimierz Wilczyński: Serce Maryi, Matki Jezusa, WAM, Kraków 1946