Duch Święty a Matka Boża
Pobiegnijmy wyobraźnią do wieczernika. Dzień dziesiąty po odejściu Pana Jezusa do nieba. Koniec nowenny po Zielonych Świątkach. Zadajmy ważne pytanie: na kogo w wieczerniku zstąpił Duch Święty z największym upodobaniem? Nie ma żadnej wątpliwości, że na Matkę Bożą! Kogo obdarzył sam sobą w największym stopniu? Oczywiście swoją Oblubienicę! Jaki jest więc związek między Nią a Duchem Świętym? Czyż można na to pytanie, mając do dyspozycji tylko język ludzki, odpowiedzieć inaczej jak tylko słowami: miłość oblubieńcza? A jeśli już te słowa zostały wypowiedziane, to poszukajmy miary tej miłości. Tą miarą jest obdarowanie łaską. „Łaska Matki Bożej”, albo inaczej: łaski Ducha Świętego w Maryi! Czy można ogarnąć myślą co to za bezmiar, co to za ocean?
Mówimy słusznie o Maryi „pełna łaski”, a teologowie wyjaśniają: „nie ma łaski, udzielonej jakiemukolwiek świętemu czy aniołowi, której by nie miała Maryja”. Co więcej, „wszyscy aniołowie i święci razem wzięci nie mają w sobie tyle łaski, ile ma sama jedna Matka Boża”. Łaski posiadane przez świętych są nieporównywalne do łask obecnych w Maryi. W Niej są wyjątkowe przywileje, jedyność, niepowtarzalność darów Bożych… Ona jedna jest wolna od grzechu pierworodnego, czyli niepokalanie poczęta, bezgrzeszna, bez cienia najdrobniejszego już nie tylko grzechu, ale i jakiejkolwiek niedoskonałości.
Maryja jest nieskazitelna, to znaczy, że posiada wzniosły umysł, idealną wolę, najlepsze i najsłodsze serce. Nie ma do Niej dostępu żadna niska myśl, przyziemne uczucie czy tym bardziej jakaś pokusa. Jej dusza i ciało są niezrównanym cudem dziewiczości. Bogactw naturalnych Jej duszy, Jej serca, które kochało Boga jako Syna, możemy się ledwo domyślać albo je tylko przeczuwać. Największym darem ponad dary, przywilejem ponad przywileje, wyjątkiem ponad wyjątkami jest Macierzyństwo Boże Maryi. A dawcą tego daru, przywileju; sprawcą tego wyjątku jest sam Duch Święty. Ten dar jest wyłącznym darem Jego dla Niej. Anioł powiedział: „Duch Święty zstąpi na Cię i moc Najwyższego jak obłok Cię okryje”. Oto więc mamy przed sobą dwa cuda naraz! Pierwszy to Niewiasta, która będzie Matką nie człowieka, ale Boga. Drugi to Matka, która na zawsze pozostanie Dziewicą. Tych cudów Duch Święty dokonał tylko raz, one się już nigdy nie powtórzą, są zastrzeżone tylko dla Maryi!
Każdy święty, każda dusza zbawiona jest pomnikiem, arcydziełem Ducha Świętego. Ale jeśli można powiedzieć o Panu Bogu, że się zachwyca swymi arcydziełami – tak jak to miało miejsce w pierwszych dniach po stworzeniu: „I widział Bóg, że było dobre” – to Jego zachwyt nad arcydziełem łaski – Matką Najświętszą przechodzi wszystko co wyobrażalne. Boskiego Arcymistrza, Ducha Świętego, Ona jest najpiękniejszą epopeją, najcudowniejszą panoramą świata nadprzyrodzonego, niedościgłym pomnikiem, niebiańską symfonią, a Jej życie, radości i cierpienia – to najgenialniejszy dramat Boskiego Stwórcy.
Dlaczego tyle piękna, dobra, promieni, światłości nagromadził Duch Święty w Matce Syna Bożego? Bo Ją sobie wybrał, bo Ją przeznaczył na swoją Oblubienicę, na istotę najukochańszą. Oddał Jej do dyspozycji wszystkie łaski, jakimi sam ze swej natury rozporządza. Uczynił Ją Królową nieba i ziemi. W Jej ręce złożył rozdawnictwo całego swego skarbca. Chce, aby od Niej zależały dusze, tak jak od matki zależą dzieci; chce, by dusze otaczały Ją kochającymi sercami, tak jak dzieci otaczają swoją matkę.
Nadzwyczajny, szczególny zamysł Ducha Świętego, jakim jest Maryja, ukazuje czego potrafi dokonać Boża miłość. Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej uczyniła z Maryi prawzór, model i naczelną ideę dla wszystkich dusz, w których już w niezmiernym pomniejszeniu realizuje się ideą „dusz-oblubienic” Ducha Świętego. Chcąc nas olśnić porządkiem nadprzyrodzonym, bogactwem łaski, stworzył Duch Święty Maryję, swoją Oblubienicę.
Zapytajmy teraz, jaki był stosunek odwrotny, a więc tejże Oblubienicy Ducha Świętego do Oblubieńca? Łaska jest darem nienależnym, darmo danym; wysłużyć się jej siłami ludzkimi nie da, ale można stać się jej godnym poprzez współdziałanie z nią. Wdzięczność, nacechowana głęboką pokorą – oto pierwsza nuta w duszy Matki Najświętszej. Magnificat – oto ocena łask Bożych! Wierność – oto druga nuta Jej życia. Maryja, pełniąc Wolę Bożą, posłusznie wzięła na siebie odwrotną stronę darów Bożych i łask, czyli przyjęła wyznaczone Jej zadanie i jest mu wierną aż po krzyż Chrystusowy. Ona jest duszą najwierniejszą łasce, zawsze współdziałającą z łaską. Mamy tu więc do czynienia z wdzięcznością i wiernością. Oto dwa oblicza miłości Oblubienicy Ducha Świętego do Oblubieńca. Niech ta wierność będzie dla nas wzorem stosunku oblubieńczego duszy do Ducha Świętego.
A teraz wyciągnijmy wniosek mający znaczenie dla naszego stosunku do samej Matki Najświętszej przez wzgląd na Jej prerogatywy u Ducha Świętego. Jej dziećmi jesteśmy. Taką piękną i dobrą Matkę przygotował i dał nam Duch Święty. Czy Mu kiedykolwiek dziękowaliśmy za Jej obecność, za Jej przywileje, za łaski, które dał naszej Matce? Przecież Jej Niepokalane Poczęcie, Jej idealna dusza i serce, Jej godność Matki Bożej, Jej zachwycające dziewictwo, Jej królowanie i radość wniebowzięcia – to jest i nasz skarb, nasze dobro, nasza radość, nasze piękno, bo co Matki, to i dziecka jest skarbem i chlubą.
Jest jeszcze na koniec drugi wniosek. Pewien malarz wziął sobie za temat dzieła Zesłanie Ducha Świętego. Tak jak wielu innych, namalował Matkę Bożą w środku grona apostołów, ale uczynił coś więcej. Mianowicie uwidocznił symbolicznie Jej rolę, to znaczy nad Jej głową umieścił Ducha Świętego w postaci kuli ognistej. Z tej kuli rozchodzą się, promieniują ku apostołom języki ogniste i płomienne żagwie. Co tylko mamy od Ducha Świętego, przez Jej ręce i wstawiennictwo przechodzi. Na Nią zstąpił Duch Święty jak na nikogo innego, czyli z nadmiarem łask, aby Ona z tego czerpać mogła i nas łaskami obdarowywała.
Maryja jest stolicą Ducha Świętego, Matką łaski Bożej, niejako rozporządza Osobą Ducha Świętego. To jest zgoła inny rodzaj wstawiennictwa i pośrednictwa niż ten występujący u innych świętych. Uzależnijmy nasze losy doczesne i wieczne od Tej, od której wszystko zależy. Amen.
(opr. na podstawie: ks. Jan Dorda T.J., Szkice przemówień o Matce Bożej, Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy Kraków 1946, s. 49-51)