List na czerwiec 2013

List na czerwiec 2013

Cześć Niepokalanej!

Drodzy Rycerze,

Kroczymy ku życiu przechodząc przez gwarne ulice, gdzie kuglarze nęcą sztuczkami, próbując zatrzymać w drodze tych, którzy pragną szczytów. Ile razy chcieliśmy zrzucić ciążące plecaki, bo wzrok padł na przytulną gospodę o nazwie „Łatwo i Przyjemnie”. Jednak wędrowiec wie, że musi trzymać się szlaku, aby dojść do celu — Bożej wieczności. Przypomina o tym światło lampki przytulonej do tabernakulum, w którym Ktoś czeka i tęskni. Jak rodzice wypatrują dzieci wracających z dalekiej podróży, tak Pan Bóg pragnie mieć już u Siebie swoich dzielnych pielgrzymów. Jednak nie chce pozbawić ich trudu drogi. Bo z zasług przeciwności, pokus i lęków, którym się nie poddadzą, wznosi im wieczne mieszkanie. Tylko ten to zrozumie, kto zaznał za Nim tęsknoty. Kochające serca wiedzą, że warto podjąć każdy trud, by przyprowadzić duszę do źródła życia i świętości. „Oto wyzdrowiałeś, już nie grzesz, aby ci się co gorszego nie zdarzyło” (J 5, 14) — św. Augustyn właśnie w tej zasadzie upatruje podstawy naszego zbawienia. Jednak nie dziwmy się, że skażona natura będzie „wierzgać” pod naciskiem powołania. Święta Gemma Galgani wiedziała, że Bóg dopuszcza walkę, ale zawsze chce odnosić zwycięstwo. Jeśli pokusa nie ustępuje i nam nie wolno ustąpić. Tego uczy Getsemani.

Jednak świat zatyka uszy na ciche westchnienia Zbawiciela, torujące przejście między ziemią a niebem. Syn Maryi, nawet odrzucany, czeka aż ukochani wrócą, by wszystko im zapomnieć. Poufnością kruszy nawet najtwardsze pancerze, jeśli wolna wola nie zaprotestuje. Przyjęcie miłosierdzia czasem jest trudniejsze od poddania się zasłużonej karze. Stawia nas w prawdzie, że sami z siebie jesteśmy tylko zdolni się potępić. Dlatego mamy nieustannie się modlić (1 Tes 5, 17), czyli odpowiedzieć na tęsknotę tabernakulum. Ale to nie wszystko. Czystość przyjąć w pełni może tylko czystość, więc musimy, za radą św. Maksymiliana, przyjmować Pana Jezusa w Komunii świętej i wszystko, co tylko zechce nam dać, z pokorną dyspozycją Niepokalanej przy zwiastowaniu „Oto ja służebnica Pańska”. Ona wie, że nasze dusze są często dla Jej Syna nieprzyjazną krainą, czasem jałową ziemią, nieprzebytym gąszczem tysiąca spraw, a jednak proszona, zmienia je w wiosenny krajobraz Swojej duszy, gdzie Jezus Chrystus może odpocząć przy melodyjnych dźwiękach Jej słodkiego dziękczynienia. Niepokalana jest kluczem do Bożego Serca, które nie patrzy na to, jakie ręce go trzymają. Obleczona w Boże miłosierdzie nasłuchuje naszych szeptów i wołań, by dźwignąć nas z nizin i postawić wyżej, aż przy gorejącym ognisku miłości. „Kto zatem nie potrafi ugiąć kolana i w kornej modlitwie błagać Ją pokornie o poznanie kim Ona jest, niechaj nie spodziewa się cośkolwiek o Niej bliższego się dowiedzieć” (św. Maksymilian).

w Niepokalanej Współrycerz

Drucke diesen Beitrag