Tradycja dzieli dziewictwo Najświętszej Maryi Panny na dziewictwo przed narodzeniem, w trakcie porodu i po narodzeniu Chrystusa (ante partum, in partu et post partum). Nasze dzisiejsze rozważania będą dotyczyć pierwszego z owych aspektów: czy Maryja Panna poczęła Wcielone Słowo w sposób dziewiczy?
Na początku należy przypomnieć, że wstrzemięźliwość oznacza powstrzymywanie się od aktów cielesnych pomimo pokusy. Czystość zaś jest cnotą, która wedle rozumu powściąga żądze. Doskonała czystość polega na całkowitej wstrzemięźliwości. Dziewictwo natomiast jest cnotą, która polega na doskonałej czystości zachowanej na zawsze. Słowo to oznacza również cielesne nienaruszenie (stan cielesny przed aktem małżeńskim).
Dziewictwo ante partum (oraz post partum) posiada dwa aspekty: jeden cielesny – zachowanie cielesnego nienaruszenia, które niewiasta w sposób oczywisty traci w trakcie aktu małżeńskiego (błona dziewicza); i drugi duchowy – stanowcze postanowienie, aby, dla Bożej chwały, powstrzymać się od aktu małżeńskiego. Dziewictwo in partu oznacza cud narodzin nienaruszających cielesnego dziewictwa.
Dziewictwo ante partum, które tu rozważamy, obejmuje dwie rzeczy: to, że Najświętsza Maryja Panna cieszyła się owym nieskalaniem przed poczęciem Jezusa i to, że owo poczęcie pozostawiło Ją nadal nienaruszoną.
Pismo Święte potwierdza dziewictwo Matki Bożej. W Księdze Izajasza czytamy: „Przeto sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna […]” (Iz 7, 15). I w innym miejscu: „Z narodzeniem zaś Chrystusa było tak: Gdy była poślubiona matka jego Maryja Józefowi, pierwej nim się zeszli, znaleziona jest, jako mająca w żywocie z Ducha Świętego” (Mt 1, 18).
„Maryja zaś rzekła do Anioła: Jakże się to stanie, gdyż męża nie znam? A odpowiadając Anioł rzekł jej: Duch Święty zstąpi na cię, a moc Najwyższego zacieni cię. Przeto i to, co się z ciebie narodzi Święte, będzie nazwana Synem Bożym” (Łk 1, 34-35). Tak więc, Najświętsza Dziewica w swym małżeństwie nie znała męża i poczęła Jezusa Chrystusa w sposób dziewiczy.
Sobór Laterański z 649 roku jasno stwierdził: „Jeśli ktoś nie wyznaje według nauki świętych Ojców, że święta, zawsze Dziewica i niepokalana Maryja jest prawdziwie i właściwie Boga Rodzicielką, ponieważ samego Boga-Słowo zrodzonego z Ojca przed wszystkimi wiekami a w ostatnich czasach w sposób szczególny i prawdziwy bez nasienia z Ducha Świętego poczęła, bez naruszenia dziewictwa porodziła i pozostała także dziewicą po narodzeniu – niech będzie przeklęty”.
Jest zatem dogmatem wiary, że Matka Boża jest dziewicą ante partum: poczęcie Chrystusa było dziewicze.
Teologia ukazuje, jak właściwe jest to nauczanie Kościoła
Święty Tomasz z Akwinu podaje kilka argumentów dla tego nauczania (III, 28, 1):
— Po pierwsze, aby zachować prawo do ojcostwa względem Chrystusa wyłącznie dla Boga Ojca: zatem właściwym było, aby nie posiadał On żadnego ojca co do ciała.
— Po drugie, ponieważ owo poczęcie dotyczyło Słowa, zrodzonego przed wiekami w najczystszym akcie wiedzy przez Boga Ojca; było zatem właściwym, by Jego narodzenie w ludzkiej naturze naśladowało czystość Jego wiecznego zrodzenia. Ten argument dotyczy również dziewictwa in partu.
— Po trzecie, było właściwym, by Ten, który przyszedł, by przynieść ludzkości duchowe narodziny poprzez Boską cnotę (dzięki łasce Bożej), sam powinien narodzić się dzięki Boskiej cnocie, bez cielesnego pożycia.
— Wreszcie, bezpośrednią zasadą naturalnego ludzkiego poczęcia jest wola męża. Wcielenie zaś przewyższa wszelką ludzką zasadę. Dziewicze poczęcie tym wyraźniej ukazuje więc, że jest to wyjątkowe Boże dzieło.
W tym świetle dziewictwo Matki Bożej jest wspaniałym obrazem świętości samego Boga.
fsspx.news