Cześć Niepokalanej!
Drodzy Rycerze!
Niedawno dotarła do nas wiadomość, że proces kanonizacyjny bł. o. Stanisława od Jezusa i Maryi (w świecie Jana Papczyńskiego) postąpił znacząco naprzód. Spodziewać się więc można niebawem ostatecznej decyzji papieża Franciszka co do ewentualnej kanonizacji Błogosławionego. Jakie to ma znaczenie dla Rycerstwa Niepokalanej Tr. Ob.? Każdy święty jest skarbem całego Kościoła i wszyscy święci miłowali Maryję, ale dla Rycerstwa Niepokalanej szczególne znaczenie mają ci spośród nich, którzy przeszli do historii Kościoła jako święci maryjni. Takimi ludźmi byli niewątpliwie ks. Ludwik Maria Grignion de Montfort i o. Maksymilian Maria Kolbe. Takim też człowiekiem był na pewno nasz rodak, o. Stanisław od Jezusa i Maryi (1631-1701), założyciel Zgromadzenia Ojców Marianów. Przypomnijmy choć kilka wydarzeń świadczących o jego czci dla Niepokalanej. Zgromadzenie Ojców Marianów istnieje do dzisiaj. Choć ono samo nie oparło się soborowym błędom doktrynalnym i posoborowej rewolucji liturgicznej, to jednak bł. Stanisław od Jezusa i Maryi może być dla nas budującym przykładem jak należy kochać Niepokalaną i Jej służyć.
W Niepokalanej,
Wasz współrycerz
* * *
Pani Papczyńska, będąc jeszcze w błogosławionym stanie, poświęciła swe dziecko Jezusowi i Maryi. Po porodzie okazało się, że tym dzieckiem był syn Jan. Kształcił się głównie u jezuitów, ale zapragnął być pijarem. I tak się też stało. Przyjął święcenia kapłańskie, a w jednym ze swych pierwszych kazań powiedział sodalisom mariańskim: „Jak bardzo zajaśniała tu miłość ku nam Najlepszej Dziewicy! Jak wielkie umiłowanie nas! Jak wielki wzgląd na nasze zbawienie! Któż, zaklinam, kto spośród śmiertelników, nie starałby się na wszelki sposób kochać, czcić i uwielbiać tak zbawiennej Pani? Bierzcie się do dzieła, abyście nie zaniedbali niczego dobrego, które możecie uczynić na cześć tej Dziewicy”.
Różne przyczyny skłoniły go później do opuszczenia, w zgodzie z prawem kanonicznym, pijarów. Powoli dojrzewała w nim myśl założenia nowego zgromadzenia, którego posłannictwem miało być apostolstwo ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Pierwszym krokiem był akt ofiarowania. Oto jego fragmenty: „Ja, Stanisław od Jezusa Maryi Papczyński (…) ofiarowuję i poświęcam Bogu (…) oraz Bogarodzicy zawsze Dziewicy bez zmazy poczętej serce moje, duszę moją (…) ciało moje, sobie samemu nic absolutnie nie zostawiając, tak abym odtąd był w zupełności tegoż Wszechmogącego oraz Najświętszej Maryi Panny sługą-niewolnikiem”. Rozumiał, że „sługa” i „niewolnik” to coś innego. Jeśli dar złożony Maryi miał być pełen, to zapragnął być jednocześnie Jej sługą i niewolnikiem.
Można powiedzieć, że w chwili złożenia wspomnianego aktu, o. Stanisław stał się pierwszym marianinem, choć jeszcze nowe zgromadzenie formalnie nie istniało. Wraz z owym aktem złożył „Ślub krwi”, którym zobowiązywał się szerzyć cześć Niepokalanej Poczętej Maryi i bronić jej „nawet kosztem własnego życia”. Marianie przywdziali habity koloru białego. Były one, w rozumieniu o. Stanisława, „naturalną pomocą w szerzeniu kultu Niepokalanego Poczęcia”. Pierwsza nazwa nadana zgromadzeniu przez założyciela brzmiała: Stowarzyszenie Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia. Działo się to wszystko blisko dwieście lat przed ogłoszeniem przez bł. Piusa IX bulli Ineffabilis Deus (1854).
Warto dodać, że o. Stanisław z myślą o uświęceniu świeckich napisał dzieło Templum Dei Mysticum – „Mistyczna świątynia Boga”. Jest to jeden z pierwszych w całym Kościele podręczników doskonałości chrześcijańskiej napisany dla świeckich.¹
¹ opr. na podstawie: ks. Kazimierz Krzyżanowski, Pod sztandarem Niepokalanej. Życie Sługi Bożego o. Stanisława Papczyńskiego Założyciela Zgromadzenia OO. Marianów w obrazach z objaśnieniami, Veritas Foundation Press London 1966.