Cześć Niepokalanej!
Drodzy Rycerze!
Zadajmy znowu sobie to podstawowe pytanie, kim jest czciciel Maryi? Święty Alfons napisał, że pewien wielki grzesznik modlił się do Maryi w ten sposób: „Pokaż, że jesteś matką!”. I usłyszał w swej duszy Jej głos: „Pokaż, że jesteś synem!”. Czciciel Maryi, a tym bardziej członek Rycerstwa Niepokalanej, powinien toczyć walkę z pokusami, za każdym razem, gdy one pojawią się na horyzoncie duszy. Dlaczego? Bo to właśnie grzech najbardziej oddala nas od Jezusowej Matki. Na nowo, po raz kolejny pokażmy więc Maryi, że rzeczywiście jesteśmy Jej synami, Jej córkami, co w praktyce codziennego życia oznacza podjęcie radykalnej walki nie tylko z grzechem, ale także z przywarami, ułomnościami, słabościami… Dzięki temu doświadczymy matczynej miłości Maryi, ale nie tylko…
W naszym życiu pojawi się nowe światło, dzięki któremu znowu wyraźnie zobaczymy, co nas do nieba przybliża, a co oddala. Im bardziej w ludzkim życiu jest obecna Maryja, tym więcej człowiek widzi, tym więcej światła w ciemnościach. Słusznie się Ją nazywa się „Gwiazdą morza”. Na morzu taka gwiazda zwana polarną pomagała żeglarzom w nocy ustalić kierunki geograficzne. W życiu duchowym Maryja wskazuje niezawodnie najprostszą i najłatwiejszą drogę do swego Syna, który jedyny może uszczęśliwić dusze. By jednak żeglarz mógł w ogóle skorzystać z blasku gwiazdy polarnej, to musi ją na niebie odszukać. By człowiek mógł odnaleźć drogę do Chrystusa Pana, do swego szczęścia, musi uczcić i naśladować Maryję. Bez spełnienia tego warunku, będą nas (o zgrozo!) dotyczyły słowa psalmisty: „oczy mają, a nie ujrzą” (Ps 134, 16).
Zbawiciel w Modlitwie arcykapłańskiej tak się modlił do swego Ojca Niebieskiego w intencji uczniów: „Ojcze święty, zachowaj ich w imię twoje (…) Nie proszę, żebyś ich zabrał ze świata, ale żebyś ich zachował od złego” (J 17, 11 i 15). Dokładnie tak samo traktuje nas Maryja. Nie chce nikogo stracić lecz wszystkich doprowadzić do swego Syna i w ten sposób wszystkich uszczęśliwić! Nie bez powodu ojcowie Kościoła widzieli w Rut figurę Maryi. Rut, jak wiadomo, zbierała kłosy pozostawione na polu po żniwach, wdeptane w ziemię, zapomniane, pominięte… Maryja zaś zbiera po świecie dla swego Syna ludzkie serca, nawet te opuszczone, zapomniane, samotne, przygniecione przez kłopoty… Zwróćmy na siebie uwagę Maryi przez szczere do Niej nabożeństwo i z pamięcią o prostej zasadzie: „Kto kocha Maryję, ten będzie szczęśliwy”.
Życzę Wam, drodzy Rycerze, i samemu sobie, byśmy wszyscy odnowili w duszach tę gorliwość wobec Maryi jaką mieliśmy w dniu, gdy wstępowaliśmy do Rycerstwa Niepokalanej.
W Niepokalanej,
Wasz współrycerz
(napisano na podstawie: ks. Mieczysław Buławski, Spowiednik poucza…, Księgarnia Krakowska Kraków 1948)