Cześć Niepokalanej!
Drodzy Przyjaciele! Drodzy Rycerze!
Rozpoczynamy miesiąc lipiec świętem Najdroższej Krwi Pana Jezusa. Matka Boża, jak wiemy, nie wylała ani jednej kropli swojej krwi, ale w wylaniu Krwi swego Syna do ostatniej kropli uczestniczyła duchowo. Włócznia rzymskiego żołnierza ugodziła Serce Zbawiciela, miecz boleści zaś przeszył duszę Maryi. Z Jezusowego Serca wypłynęła Krew i woda, z duszy Maryi wypłynęło morze boleści. Tak przed wielu laty pisał na ten temat ks. Mateusz Jeż¹:
„Matka Jego pod Krzyżem przebolesna stoi,
Straszną bólu goryczą Dusza Jej się poi!
Cierpi wraz z Nim w swem Sercu najsroższe katusze,
Ofiarując je Bogu za grzeszników dusze.
O Matko, Męczenników Królowo i Wzorze!
Cześć i pokłon najgłębszy niesiem Ci w pokorze!
Tyś po Bogu nadzieją i deską ratunku,
Pocieszycielką naszą bądź w każdym frasunku!”.
A my? Jak odniesiemy się do tej bezkrwawej, ale jakże głębokiej męki Maryi współczującej z Jezusem? Czy wystarczą nasze „cześć i pokłon”? Nie! Czy godzi się nam poprzestać na prośbie: „Pocieszycielką naszą bądź w każdym frasunku”? Nie! Trzeba czegoś więcej! Oddajmy znów głos ks. Mateuszowi Jeżowi:
„O zadrżyj duszo! bo twa przewina
Skazała na śmierć Bożego Syna!
Twe grzechy Syna na krzyż przybiły,
A Matki Serce mieczem przebiły!
Chcesz ulżyć Matce Boskiej Cierpiącej,
Nad niepokutą twoją płaczącej,
Ocknij się, popraw, rzuć złe nałogi,
Zawróć z wiodącej do piekła drogi!
Matko Bolesna! przez Twe cierpienia
Zjednaj nam grzesznym łaskę zbawienia!
Niech Syna Twego Męka krzyżowa
Od zguby wiecznej ludzkość zachowa!”.
Serdecznie Was pozdrawiam,
w Niepokalanej,
Wasz współrycerz
¹ ks. Mateusz Jeż, Chwała Ci Maryjo! Pienia ku czci Niepokalanej Bogarodzicy Dziewicy, Nakładem Księży Saletynów Kraków 1930.