List na październik 2018

List na październik 2018

Matka Boża

1. Dzieje Apostolskie świadczą, że w dzień Zielonych Świątek i Maryja, Matka Boża trwała z apostołami na modlitwie. Ten szczególny stosunek, jaki łączył Najświętszą Pannę z Jezusem, musiał się uwydatnić w szczególniejszy sposób i w życiu Kościoła. Kościół nie mógł rozdzielać tego, co Ewangelia połączyła. Maryja stoi nieskończenie niżej od Chrystusa, bo Chrystus jest Bogiem, a Maryja stworzeniem. Ale jakże serdecznie kochał Chrystus, jako dobry syn, swoją Matkę! Miłość, jaką Chrystus kochał Maryję, rozrosła się wspaniale w chrześcijańskim Kościele. Kult Maryi jest jednym z najpiękniejszych kwiatów tej miłości. Jest on szczytną daniną kultu winnego Jezusowi Chrystusowi. Aby tak czcić Maryję, trzeba głęboko wierzyć w Bóstwo Chrystusa.

2. Czcimy Maryję, ponieważ czcimy wszystkie rzeczy w tej mierze, a jakiej je Bóg uczcił. To, co Bóg kocha i ceni, my również kochamy i cenimy. Maryja dlatego zajmuje tak dostojne miejsce w Kościele, ponieważ Bóg wyniósł Ją tak wysoko. Czcimy Maryję, bo jest dla nas wzorem wszystkich cnót, prowadzących do Boga. Uczy nas pokory, bojaźni bożej, ufności w Bogu, szacunku, czystości serca, a w szczególności – wiary, która uświęca. O Maryi czytamy: „Błogosławionaś, któraś uwierzyła” (Łk 1, 45). Widzi Ona na swoich rękach słabe, płaczące dziecię, lecz wierzy, że Ono jest tym, któremu aniołowie niebiescy są posłuszni; widzi dziecię ubogie, lecz uznaje w Nim oczyma wiary tego, do którego cały świat należy. Widzi swego Syna w najzwyklejszych okolicznościach życia, w pracy i w nieszczęściu; widzi, że tego Syna prześladują ludzie dostojni, wpływowi i możni tej ziemi; widzi to wszystko, a jednak mocno wierzy. Doczekała się i tego, że postawiono Jej Syna na równi ze złoczyńcami i to powołując się na prawa państwowe. Widzi Go, jak w obliczu tłumów wisi przygwożdżony do krzyża. Mimo to z niewzruszoną wiarą stoi pod krzyżem jako Matka Bolesna, żeby w Umierającym uczcić swego Boga nieśmiertelnego. Nie potrzeba być katolikiem, by zrozumieć, że cześć Maryi ma swe znaczenie dla podtrzymania ideału niewiasty. „W Madonnie z Dzieciątkiem i w Matce Bolesnej znajduje miłość chrześcijańskiej matki, tak w najwyższym szczęściu swoim, jak i w najwyższym cierpieniu, wspaniały wzór i uświęcenie. Kościół chce wychować mężczyzn przez służbę Maryi do należytego szacunku dla kobiety, umocnić ich w tym przekonaniu, że kobieta nie jest sprzedajną niewolnicą, lecz godną towarzyszką mężczyzny. Chce także świat niewieści w jemu właściwych radościach i cierpieniach podnieść i umocnić”.

3. Czcimy Maryję przez to, że Ją prosimy o Jej macierzyńskie wstawiennictwo u Boga, a czynimy to dlatego, że mamy ufność w Bogu. Na wszystkich stopniach bytu posługuje się Bóg pośrednictwem stworzeń. Tak jest w porządku natury, tak jest w społeczeństwie ludzkim, tak jest i w porządku łaski. Pośrednikiem w pełnym tego słowa znaczeniu, czyli właściwym rozdawcą łask jest tylko Pan nasz Jezus Chrystus. Lecz są też i inne pośrednictwa, których Bóg chce. Do nich należy pośrednictwo tych, którzy się wstawiają za nami przez modlitwę. Ludzie mogą się modlić jedni za drugich. Rodzice mogą się modlić za swoje dzieci, dzieci za swoich rodziców, poddani za swoich książąt, przyjaciele za przyjaciół i wrogów. Pismo święte mówi o potędze i skuteczności wstawiennictwa (Rz 15,30; 1 Tes 5, 25). Kto tylko zastanowi się nad tym, jak ważne stanowisko zajmuje Maryja w wielkim dziele zbawienia, ten zrozumie, dlaczego Chrystus jest gotów do udzielania nam łask na Jej prośby. Kto by wątpił o tym, że święci w wieczności coś o nas wiedzą, ten powinien wziąć Pismo święte, a wątpliwości jego znikną (Tb 12, 12; Zach 1, 12; Mach 15, 12-15; Łk 13, 12; Ap 5, 8).

4. Serce Matki Bożej jest sercem matczynym dla wszystkich dzieci wielkiej rodziny bożej. Ewangelia, opowiadając o godach weselnych w kanie, zachęca nas, byśmy się uciekali do Matki Bożej nie tylko w ważnych potrzebach naszej duszy, lecz także w małych pragnieniach i potrzebach doczesnych. A potrzeby te są tak liczne. W tym, że Niebo przywiązało wysłuchanie naszych modlitw do pewnych rzeczy zewnętrznych, a bardzo często do pewnych miejsc, należy widzieć pełne miłości zniżenie się Boga do naszego sposobu pojmowania i czucia.

(styl nieco uwspółcześniono)

(z: o. Tilmann Pesch T.J., Chrześcijańska filozofia życia, Wyd. Księży Jezuitów Kraków 1924, t. II, s. 370-373)

Drucke diesen Beitrag