Mądry król – przypowieść o pszenicy i kąkolu
Zbawiciel chętnie przedstawia głębokie tajemnice Królestwa Bożego w prostych obrazach i przypowieściach zaczerpniętych z przyrody i życia ludzkiego. Oto (…) słyszymy, jak mówi do rzeszy: „Podobne się stało Królestwo Niebieskie człowiekowi, który posiał dobre nasienie na roli swojej. A gdy ludzie spali, przyszedł nieprzyjaciel jego i nasiał kąkolu między pszenicę i odszedł. A gdy urosło zboże i owoc wydało, wtedy ukazał się i kąkol. Przystąpiwszy tedy słudzy gospodarza, rzekli mu: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na roli swojej? Skądże się tedy wziął kąkol? I rzekł im: Nieprzyjazny człowiek to uczynił” (Mt 13, 24-28). Aby lepiej zrozumieć przypowieść Pana Jezusa, przypomnijmy sobie, że ówcześni ludzie Wschodu byli ogromnie mściwi; akty nienawiści i zemsty zdarzały się tak często, że Rzymianie musieli wydawać przeciw nim osobne ustawy. Jeden właśnie z takich ludzi o duszy pełnej nienawiści idzie nocą na świeżo obsiane pole sąsiada i rozsiewa kąkol między ziarna pszenicy. Młody kąkol jest bardzo podobny do zielonej runi pszenicznej i rozpoznać go można dopiero wtedy, kiedy zaczyna się formować kłos. Dlatego dopiero na wiosnę, kiedy zboże zaczęło wypuszczać kłosy, służba nie może się nadziwić, skąd na polu tyle chwastów. Przecież zasiali czyste, doborowe ziarno. Jeszcze nigdy pole nie było tak zachwaszczone. „Panie, skądże się wziął kąkol?”. Gospodarz równie dobrze jak służba wie, że ziarno siewne było oczyszczone. Wie on jeszcze coś, czego nie domyślają się chyba pracownicy: że ma wroga, który mu szkodzi jak tylko może i że to on rozsiał kąkol na jego polu.
Pan Jezus wyjaśnił uczniom tę przypowieść. „Tym, który rozsiewa dobre nasienie, jest Syn Człowieczy, rolą zaś jest świat. Dobrym nasieniem są synowie Królestwa, a kąkolem synowie złego. Nieprzyjacielem zaś, który go posiał, jest diabeł” (Mt 13, 37-39). Głoszenie słowa Bożego jest jak siew ziarna – to ulubione porównanie Pana Jezusa (Mt 13, 1-9; 18-23). Rzucając słowo swoje w duszę, składa w niej Chrystus niejako zalążek Królestwa Bożego. Można więc i owoc słowa – „synów Królestwa” – nazwać dobrym ziarnem. Obok dzieci Bożych na tym samym polu – jak kąkol w pszenicy – żyją „synowie, dzieci złego”. Mają oni za ojca szatana, bo pełnią jego uczynki (J 8, 44 i 41). Szatan, przeciwnik Chrystusa od początku, stara się zapuścić w duszy ludzkiej korzenie przez pokusy do złego. Kto ulega jego nagabywaniu i grzeszy, ten staje się „dzieckiem złego”, należy do królestwa szatana.
Dla apostołów to pomieszanie dobrych ze złymi, Królestwa Bożego z królestwem szatana, jest zadziwiającą tajemnicą. Dla Zbawiciela wszystko jest jasne: wiedział o podstępnej robocie złego ducha, zanim ten do niej przystąpił. Mógł jej przeszkodzić. Nie uczynił tego, bo Mądrość Boża potrafi do swych celów wykorzystać nawet plany złego ducha.
Przypowieść ta ma dla nas wielkie znaczenie praktyczne. Podkreślają to ostatnie słowa, którymi Pan Jezus kończy swoje opowiadanie: „Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha”. Wiedział Pan Jezus, że człowiek, patrząc na kąkol rosnący na polu Kościoła (…) czy własnego serca, będzie nieraz pytał: „Skąd to się bierze?”. Jak łatwo na widok wybujałego kąkolu zła, tracimy wiarę w potęgę łaski Bożej. A jeszcze łatwiej tracimy cierpliwość wobec siebie i innych oraz chcielibyśmy zło w sobie i w innych wytrzebić od razu. Zbawiciel uczy nas w tej przypowieści, że wszędzie, gdzie działa łaska Boża, tam zakrada się jej wróg, szatan; pracuje cicho, ale zręcznie rozsiewa kąkol. Choć kąkol rośnie, nie może zagłuszyć rosnącej i dojrzewającej pszenicy. Co więcej, dobro by również na tym straciło, gdyby zło nie mogło do czasu się rozwijać.
Zakończmy więc postanowieniem: Cierpliwie walczyć ze złem w sobie i dokoła siebie.
(na podstawie: o. Bernardyn Goebel OFMCap., Przed Bogiem. Rozmyślania…, Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1965, t. I, s. 267-269)