Pod opieką Matki
Nasze nowe życie jest życiem „z pełni Chrystusowej” (J 1, 16). Jesteśmy dziećmi Bożymi dzięki łasce, przez Chrystusa i w Chrystusie, prawdziwym Synu Bożym z natury. W takim zaś razie musi nas łączyć jakiś bliski, choć oczywiście na łasce oparty stosunek z Maryją. Istotnie, Maryja jest w pełnym znaczeniu Matką odkupionych.
I. Matka Odkupiciela
Nazywając Maryję nasza Matką, opieramy się nie tylko na słowach, jakie do Niej wyrzekł konający Syn o Janie i o nas (J 19, 27), jak to tłumaczą Ojcowie Kościoła. Macierzyństwo Jej ma głębsze podstawy. Sięga ono do godziny Zwiastowania. Wtedy Maryja swą wolną decyzją, swym pokornym a wspaniałomyślnym Fiat (Łk 1, 38) oddała Duchowi Świętemu swą dziewiczą krew, aby On utworzył z niej ciało Słowa Przedwiecznego. Syn Boży przyjął ludzką naturę z Maryi. Maryja jest prawdziwie Matką Boga-Człowieka, Jezusa Chrystusa.
Otóż w tej ludzkiej naturze, wziętej z Maryi, jest Chrystus naszą Głową przez łaskę. W Jego świętym Człowieczeństwie jest pełnia nadprzyrodzonego Bożego życia. Z Chrystusa przepływa ono do tych wszystkich, którzy przez chrzest zostali w Niego włączeni. Chrystus, Głowa przez łaskę, my Jego członki przez łaskę – to dopiero cały według planów Bożych Chrystus, Chrystus w swojej pełności, jak się wyraża św. Paweł (Ef 4, 13). Święty Augustyn zaś pisze: „Głowa i ciało tworzą jedność, jednego Chrystusa” (Ps 71).
Tym samym prawdziwe macierzyństwo łączy Maryję ze wszystkimi członkami Chrystusa. Jest Matką cielesną Chrystusa, a przez Niego i w Nim naszą duchową Matką. Jemu dała życie naturalne, a nam przez Niego i w Nim życie nadprzyrodzone. Dopiero w tym duchowym, nadprzyrodzonym macierzyństwie znajduje dopełnienie Jej macierzyństwo wobec Chrystusa. Bardzo jasno wypowiedział to św. Pius X w swojej encyklice jubileuszowej o Niepokalanej : „W łonie Matki Najczystszej przyjął Chrystus ciało fizyczne i utworzył sobie jednocześnie w nim ciało duchowe, składające się z tych, którzy w Niego wierzą. Dlatego słusznie można mówić, że Maryja, nosząc pod sercem Zbawiciela, nosiła z Nim tych wszystkich, których życie zawarte było w życiu Zbawiciela. Nas wszystkich, którzy należymy do Chrystusa, którzy według Apostoła «jesteśmy członkami Jego Ciała, z Ciała i Krwi Jego» (Ef 5, 30), zrodziła Maryja jako ciało, tworzące jedną całość” (enc. Ad diem).
Z miłości pełniła Maryja tę posługę Matki od Nazaretu po Golgotę. Z miłości pełni dalej w niebie urząd Matki. Zasiadający po prawicy Bożej Chrystus pełni dalej w każdej poszczególnej duszy aż do końca powołanie Odkupiciela. Tak samo w chwale niebieskiej Maryja pełni swe posługiwanie macierzyńskie. Tą wielką troską, którą kiedyś otaczała swego cielesnego Syna, obejmuje Go teraz w Jego członkach, a swych duchowych dzieciach. Dziś trzeba Chrystusowi przygotować miejsce w duszach, jak ongiś w Betlejem. Trzeba dziś Chrystusowi w duszach życie dawać, jak kiedyś w pierwsze Boże Narodzenie. Trzeba dziś Chrystusa w duszach bronić przed morderczą ręką współczesnych Herodów. Trzeba dziś Chrystusa w duszach opieką otoczyć i pielęgnować, jak w Nazarecie. Gdzie tylko Chrystus daje duszy jakąś łaskę Odkupienia, tam wszędzie jest współczynna Maryja ze swą matczyną posługą. Wobec tego miejmy zawsze dziecięce zaufanie do Matki Niebieskiej, a szczególnie w sprawach własnej duszy.
II. „Ministrant przy Ofierze Odkupienia”
Z postanowienia Bożego Chrystus miał sobie wysłużyć cierpieniem i śmiercią swoje stanowisko Głowy ludzkości przez łaskę. Przez śmierć krzyżową pełnia Jego łaski miała popłynąć strumieniem ku nam. Za cenę swojej Krwi miał nabyć dla nas życie łaski. Dopiero z przebitego Serca – jak Ojcowie często mówią – miała się narodzić Oblubienica Chrystusowa, Kościół, rodzina dzieci Bożych. Tajemniczym tego symbolem jest woda i krew, które popłynęły z otwartego boku Chrystusa.
Na mocy tego samego postanowienia Bożego Maryja wzięła jak najbardziej czynny udział w wielkim dziele Odkupienia i ofiary, któremu zawdzięczamy życie łaski. Nie tylko przygotowała żertwę w swym najczystszym łonie i strzegła jej do chwili ofiary, ale gdy nadeszła ta godzina, towarzyszyła Barankowi na miejsce ofiary i tam największy swój skarb oddała za zbawienie świata. Uczyniła to – jak pisze św. Pius X – w najdoskonalszej „wspólnocie cierpienia i woli” z Barankiem Bożym, składającym za nas ofiarę na krzyżu. Uczyniła to – jak się wyraził Leon XIII – „jako ministrant przy dopełnianiu się tajemnicy naszego Odkupienia” (enc. Adiutricem populi).
Ale w takim razie Maryja stała się na Golgocie naprawdę duchową Matką wszystkich przez Chrystusa odkupionych ludzi. Wielki teolog ks. Matthias Joseph Scheeben mówi: „Jak Chrystus swym cierpieniem rodzi nową ludzkość po ojcowsku, tak Maryja tę nową ludzkość rodzi swym współcierpieniem po macierzyńsku”. Według planów Bożych, Maryja jest w dziele Odkupienia czynnikiem matczynej posługi. Wcielenie jest podstawą Jej macierzyństwa, które swoje dopełnienie znalazło pod krzyżem. Słowa Jezusa: „Oto Matka twoja”, to tylko uroczyste wprowadzenie w prawa i obowiązki Matki.
Maryja jest według słów św. Piusa X princeps gratiarum largiendarum ministra – „główną Szafarką przy rozdawaniu łask”. Na bolesnej drodze od Nazaretu do Golgoty stała się Maryja Matką duchową ludzi. W nagrodę za to bolesne macierzyństwo dziś w radości rodzi i przywodzi Chrystusowi nowych członków, aż dojdzie On kiedyś do swej pełności w ostatnim swym członku. To duchowe macierzyństwo z jego zadaniami jest istotną cząstką nieba Maryi, Jej wiecznym matczynym szczęściem. To nam daje prawo do wielkiej ufności wobec Maryi, głównie w sprawach duszy swojej i dusz bliskich bliźnich. Wobec tego miejmy zawsze dziecięce zaufanie do Matki Niebieskiej, a szczególnie w sprawach dusz bliskich bliźnich.
Dzięki Ci Boski Odkupicielu za tę decyzję pełną mądrości i dobroci, przez którą dałeś mi nie tylko prawo dziecięctwa wobec Twego Ojca, ale i swą Matkę uczyniłeś Matką moją. Udziel mi trochę swej dziecięcej miłości ku Niej! A Ciebie Matko Najmilsza pozdrawiam słowami, które tak często w czasie wielkanocnym śle Ci świat odkupiony: „Królowo nieba wesel się!”, ale jednocześnie proszę Cię: Monstra Te esse matrem! – „Pokaż, żeś jest Matką!”.
(uwspółcześniono nieco styl)
(źródło: o. Bernardyn Goebel OFMCap., Przed Bogiem. Rozmyślania…, Wydawnictwo OO. Karmelitów Bosych Kraków 1965, t. I, s. 552-556)