Virgo Prudentissima
Panna roztropna
(według kard. J. H. Newmana)
Na pierwszy rzut oka może się wydać niezrozumiałe, w jaki sposób z cierpieniami i smutkami życia Matki Bożej ma być związana cnota roztropności; ale jest pewien punkt widzenia, z którego gdy patrzymy, właśnie te cierpienia i próby przypominają nam o Jej roztropności. I trzeba sobie uświadomić, że jest Ona wielkim wzorem nie tylko życia kontemplacyjnego, ale również praktycznego; a życie praktyczne, jeśli ma być dobrze wiedzione, musi być życiem pokuty i roztropności. Maryja zaś miała ręce tak pełne ciężkiej, spieszącej na pomoc wszelkiej potrzebie, pracy, jak każda dzisiejsza siostra miłosierdzia. Obowiązki Jej oczywiście się zmieniały w zależności od okresów życia – była młodą dziewczyną, żoną, matką, wdową; ale niezależnie od tych zmian każdy dzień, każda godzina Jej życia pełne były obowiązków. Jako wędrowniczka w Egipcie miała obowiązki wobec biednych pogan, między których została rzucona. Jako mieszkanka Nazaretu miała obowiązki wobec krewnych i sąsiadów. Miała też obowiązki, chociaż nie zapisane, podczas tych lat, kiedy nasz Pan nauczał i głosił swe Królestwo. Kiedy On opuścił ziemię, miała obowiązki wobec Apostołów, a szczególnie wobec Ewangelistów. Miała obowiązki wobec męczenników i uwięzionych wyznawców, wobec chorych, wobec nieświadomych, wobec ubogich. Potem musiała wespół ze św. Janem iść szukać innego pogańskiego kraju, gdzie nastąpiła Jej szczęśliwa śmierć. Ale zanim ta śmierć nadeszła, jeszcze bardzo cierpieć musiała Maryja, żyjąc wśród ludności bałwochwalczej! Z pewnością aniołowie osłaniali Jej oczy przynajmniej od najgorszych występków tam popełnianych. A jednak i tam miała mnóstwo obowiązków – i w konsekwencji zebrała wiele zasług. Wszystkie Jej czyny były doskonałe, wszystkie były spełniane najlepiej, jak tylko można je było spełniać. Cóż zaś oznacza to, że jest się zawsze przytomnym, skupionym, gorliwym do tego stopnia, iż jest się zdolnym do postępowania nie tylko bez grzechu, ale zawsze w najlepszy z możliwych sposobów, i to w różnych okolicznościach każdego dnia? Oznacza to życie wypełnione nieznużoną uwagą i rozmysłem. A takiego właśnie życia naczelną cnotą jest roztropność. Właśnie dla bólów i smutków Jej ziemskiej pielgrzymki możemy wzywać Ją jako Virgo prudentissima.
(źródło: John Henry Newman, Rozmyślania i modlitwy. Sen Geroncjusza, IW Pax Warszawa 1985, s. 168-170)