List na luty 2025

List na luty 2025

Domus Aurea

Dom złoty

(wg kard. J.H. Newmana)

Dlaczego nazywa się Ją Domem? I dlaczego złotym? Złoto jest najpiękniejszym, najcenniejszym ze wszystkich metali. Srebro, miedź i stal można na ich sposób uczynić przyjemnymi dla oka, ale nic nie jest tak pełne blasku, tak wspaniałe jak złoto. Rzadko mamy sposobność oglądania go choćby w niewielkich ilościach, ale kto widział wielką ilość błyszczących monet złotych, wie, jak wspaniały jest widok złota. Dlatego w Piśmie Miasto Święte jest, na zasadzie figury stylistycznej, nazywane złotym. „A miasto – powiada św. Jan – to czyste złoto, do szkła czystego podobne”. Rozumiemy że mówiąc tak, chce on nam dać jakieś pojęcie o cudownej piękności nieba, porównując je z najpiękniejszą ze wszystkich substancji, jakie możemy oglądać na ziemi.

Dlatego również Maryja jest nazwana złotą; bo zdobiące Ją łaski i cnoty, Jej niewinność, Jej czystość, mają transcendentalną wspaniałość i oślepiającą doskonałość, tak drogocenne są, tak subtelne, że – można by rzec – aniołowie nie mogą odwrócić od Niej wzroku, podobnie jak my nie możemy odwrócić wzroku od wspaniałego posagu ze złota.

Ale zauważmy również, iż jest Ona Domem złotym albo – powiedziałbym inaczej – złotym pałacem. Wyobraźmy sobie, że zobaczyliśmy cały pałac albo cały wielki kościół zrobiony wyłącznie ze złota, od fundamentów do dachu; tym właśnie, jeśli chodzi o ilość, o różnorodność i o skalę Jej duchowych doskonałości, jest Maryja.

Ale dlaczego nazywana jest domem albo pałacem? Czyimże pałacem? Jest Ona domem i pałacem wielkiego Króla, samego Boga. Nasz Pan, współistotny Syn Boga, niegdyś mieszkał w Niej. Był Jej gościem; o nie, więcej niż gościem, bo gość tylko przychodzi do domu i odchodzi, a nasz Pan rzeczywiście urodził się w tym świętym domu. Ciało swoje i krew wziął z tego domu, z tego ciała, z żył Maryi. Słusznie więc była stworzona z czystego złota, bo musiała udzielić tego złota na utworzenie ciała Syna Bożego. Była złota w chwili poczęcia i złota w chwili urodzenia. Przeszła przez ogień swego cierpienia jak złoto przez ogień pieca, a gdy została wzięta do nieba, znalazła się, mówiąc słowami hymnu:

„Nad aniołami wszystkimi, w chwale niewypowiedzianej,
Tuż przy Królu wspaniałym, w złocisty płaszcz odzianym”.

(za: John Henry Newman, Rozmyślania i modlitwy. Sen Geroncjusza, IW Pax Warszawa 1985, s. 140-141)

Drucke diesen Beitrag