Pewien znany amerykański ksiądz, który od lat zajmował się młodzieżą w większych miastach Stanów Zjednoczonych powiedział, że „grzech jest we krwi”, czyli w namiętnościach serca. Ten niepodważalny fakt jest dziś kompletnie ignorowany. Jednakże któż mógłby zaprzeczyć, że podczas gniewu nasza krew wrze, a podczas strachu się ścina, dlatego kiedy nieczystość atakuje duszę, robi to właśnie przez krew, którą poruszają wewnętrzne namiętności i myśli z taką szybkością, iż nawet nie dostrzegamy tej zależności. Jest to fakt wręcz namacalny, więc Bóg dał nam specjalną cnotę – wstrzemięźliwość, by oprzeć się gwałtownym atakom krwi.
Żeby odkupić człowieka i gruntownie przemienić go wewnętrznie, potrzeba zmiany w jego najgłębszych kompozytach, czyli w jego duszy i w jego krwi. Jakiż niezwykły akt Bożego miłosierdzia i jakaż nadprzyrodzona mądrość znajduje się w prawdzie, że jesteśmy odkupieni przez krew Chrystusa! Jego krew jak potok obmywa i oczyszcza naszą duszę z niezatartej zmazy grzechu. Ponieważ krew i dusza są tak intymnie zjednoczone, Bóg czyni z krwi narzędzie łaski by nas zbawić, wyzwolić, uświęcić, a na końcu wynieść do chwały wieczystej.
Jednakże głębia i tej tajemnicy prowadzi nas do Niepokalanej, ponieważ krew Chrystusa pochodzi z Jej krwi. Otóż najświętsza i najcenniejsza krew nie może wypływać z grzesznej krwi. Można sobie wyobrazić jak Bóg zadaje sobie pytanie „Czy mam oczyścić tę krew ze zmazy grzechu pierworodnego, czy całkowicie ją od tego uchronić?” Ojciec Niebieski dla „uwielbienia swojej chwały” odwiecznie postanowił zachować Maryję całkowicie czystą, nie pozwalając, by choć na jedną chwilę stała się zdobyczą szatana i tak dać doskonałą matkę swojemu Jedynemu Synowi. W ten sposób od wcielenia niepokalana krew Maryi jest złączona z Najdroższą Krwią i Bóstwem Syna Bożego stając się „ceną naszego zbawienia”.
Nasze życie powinno być naśladowaniem życia Maryi tak dogłębnie jak to tylko możliwe. Krew Chrystusa musi oczyścić nasze dusze poprzez chrzest i spowiedź, a następnie musi krążyć w nas poprzez świętą Eucharystię. Tak jak płynęła w Maryi podczas 9 miesięcy, tak płynie i w nas podczas kilku minut po Komunii Świętej. I tak jak duchowe zjednoczenie Maryi z Chrystusem trwało i pogłębiało się każdego dnia, tak samo powinno być w nas.
Ale jak tego dokonać? Prawdziwe, duchowe zjednoczenie z Chrystusem musi naznaczyć wszystkie nasze dyspozycje, od ducha aż do instynktów i emocji. Jednakże to można osiągnąć tylko poprzez zjednoczenie z Maryją – przede wszystkim kiedy naśladujemy Jej pragnienie chwały Bożej we wszystkim co czynimy, powtarzając: „Wielbi dusza moja Pana”, a następnie praktykując Jej pokorę: „Iż wejrzał na niskość służebnicy swojej”. I wreszcie powinniśmy skorzystać z Jej „wszechmocy błagalnej” i prosić, by Krew Chrystusa nas przeniknęła, oczyściła i uświęciła dla chwały Bożej i czci Niepokalanej.
https://fsspx.news/fr/news-events/news/marie-et-le-précieux-sang-49369