Matka Boleści, nasza Współodkupicielka

Matka Boleści, nasza Współodkupicielka

mater dolorosa 1 1Maryja złożyła w ofierze na krzyżu swoje matczyne prawa” – uczyli papieże. Ciało dziecka pochodzi z ciała matki. Jego życie jest kontynuacją życia matki. Jego radości i cierpienia są radościami i cierpieniami Jego matki. Obrazić dziecko – oznacza obrazić matkę. Wyrządzić dziecku krzywdę – oznacza wyrządzić krzywdę matce. Odebrać życie dziecku – oznacza odebrać matce radość jej życia. Jeśli dotyczy to każdej matki, to ponad wszystko dotyczy to Matki Bożej. Jezus wziął substancję swego ciała z substancji Jej ciała. Maryja została wyłącznie dla Niego stworzona. Godność, szczęście, życie Jej Syna były dla Niej o wiele ważniejsze niż Jej własna godność, Jej szczęście, Jej życie. Jego śmierć była dla Niej po stokroć gorsza niż Jej własna śmierć. Maryja złożyła więc Tego, który był Jej wszystkim, w ofierze całopalnej dla chwały Ojca i dla naszego zbawienia. Dwa życia, dwa istnienia, dwa serca są tutaj zjednoczone w jednym ofiarnym oddaniu się, bowiem Jej wola utożsamiła się całkowicie z Jego wolą. Nie ma Chrystusowego dzieła zbawienia bez współcierpienia Maryi.

Zbadajmy tę tajemnicę jeszcze dogłębniej. Maryja poprzez swoje współcierpienie jest niejako dopełnieniem Ukrzyżowanego. Pozwala Chrystusowi, aby Jego ofiara i całe cierpienie wniknęły aż do najgłębszych zakątków Jej duszy. Święty Bernard wspominał o tym, mówiąc:

Gdy Twój Jezus już oddał ducha, okrutna włócznia, która otworzyła Jego bok, bynajmniej nie ugodziła Jego duszy, ale Twoją duszę przebiła; Jego duszy bowiem już tam nie było, Twoja jednak w żaden sposób nie mogła się stamtąd uwolnić1.

Wiemy również, że nawet w najgłębszym cierpieniu najwyższe władze duszy Chrystusa zachowały wizję uszczęśliwiającą Boga. Maryja zaś żyła całą tajemnicą krzyża w wierze, nadziei i miłości. Mogła Ona przez ręce Boskiego Kapłana złożyć ofiarę ze swego stanu niepokalanego stworzenia. Chrystus tego stanu nie mógł znać, ponieważ nie jest stworzony, ponieważ jest Synem Boga – Bogiem – zatem nie posiada ani wiary, ani nadziei.

Dzięki Jej niezachwianej wierze została ofiarowana Bogu cała głębia ludzkiej inteligencji. Możemy rzeczywiście poprzez nasz rozum pełnić dla Boga „duchową służbę ofiarną” (rationale obsequium), żyjąc całkowicie wiarą. Któż jednak z nas, grzesznych, wytrwa bez upadku i w wierze do końca? Maryja natomiast wytrwała pod krzyżem, bo posiadała wiarę doskonałą. Pozornie wszystko wydaje się przeczyć obietnicy archanioła Gabriela. Chrystus na krzyżu nie został przyjęty, lecz odrzucony przez swój lud i daleki jest od tego, aby panować nad domem Jakuba. Maryja jednak nie dyskutowała, nie wątpiła, nie starała się zrozumieć. Jednoczyła się w miłości z wolą Ojca. Ta wola jest Jej jedynym światłem. Cały Jej intelekt był unicestwiony, cały złożony w ofierze. Dzięki temu całkowitemu poświęceniu swojej kontemplacyjnej wiary Maryja mogła i złożyła Bogu w ofierze to, co najgłębsze, najintymniejsze w Jej stworzonej inteligencji. Była to ofiara, której sam Jezus nie mógł złożyć. Świadomość tego pozwala nam poznać wielkość Jej współcierpienia. Maryja jest naszym pierwowzorem, w którym wszyscy odnajdujemy nasz ideał – Chrystusa – i naszą doskonałość.

W poświęceniu Jej rozumu, który w czystej wierze podporządkowuje się zrządzeniu Boga, znajduje się również ofiara rozumu wszystkich ludzi. W Jej ofierze rozum pogrążony jest w najciemniejszej nocy i jako taki całkowcie oddany miłości do Boga. Właśnie to ofiarne oddanie dopełniło tego, czego brakowało jeszcze cierpieniu Chrystusa (por. Kol 1, 24).

Jeśli ofiara Maryi poprzez wiarę dotyczy rozumu, to poprzez nadzieję dotyczy zarazem Jej woli. Najgłębsze życzenia serca Niepokalanej – chwała, szczęście i dobro ponad wszystko ukochanego Jej Syna – zostały ofiarowane Ojcu w tajemnicy Jej współcierpienia, w akcie całkowitej ufności. Skoro zaś dynamika i moc naszego życia wyraża się w naszych najgłębszych pragnieniach, możemy więc w pewnym stopniu zrozumieć, że poświęcając te pragnienia, Maryja przeżyła najokrutniejszą mistyczną śmierć, zadaną mieczem, o którym mówił Symeon i który przeciął głębie Jej duszy „aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku” (Hbr 4, 12). Wszystko w Maryi było poświęcone Ojcu w ofierze samego Jezusa. Poprzez Maryję cała ludzka natura – z tym, co w niej najgłębsze i najbardziej osobiste – została złożona Bogu w ofierze dla Jego chwały i zbawienia ludzi.

1 Sermo de duodecim stellis, [w:] Saint Bernard et Notre Dame, Sept Fons 1953, s. 198.

fsspx.news

Drucke diesen Beitrag