Skończył się maj…

Skończył się maj…

… maj, miesiąc Jej, Królowej, Pani i Matuchny naszej najdroższej. Ona spogląda na cały świat, na każdego z ludzi, w tajniki serc i zna myśli i pragnienia każdego z nas. Patrzy w serca, by spostrzec każdy objaw miłości, każdy choć najmniejszy ruch gorliwości, by móc za to obsypywać łaskami i zabrać do siebie po śmierci.

Maksymilian Maria Kolbe

W wioskach na południu Polski każdego roku w miesiącu maju wierni gromadzą się przy małych przydrożnych kapliczkach, by odmawiać różaniec, Litanię Loretańską, śpiewać pieśni maryjne i apel jasnogórski. Nie zniechęca ich deszcz czy wieczorny chłód. Każdego dnia pragną poświęcić swój czas, aby oddać cześć ukochanej Matce Boskiej. Te piękne modlitwy wyrażają zarazem naturalną pobożność ludu i przywiązanie do tradycji przodków, którzy z ufnością oddawali się pod opiekę Niepokalanej. Tak więc i obecnie, podobnie jak przed laty, można usłyszeć pośrodku naszych pięknych gór wzruszające słowa m. in. tej pieśni maryjnej:

Po górach, dolinach rozlega się dzwon,                                   majowe1

Anielskie witanie ludziom głosi on:

Ave, ave, ave Maryja.

Zdrowaś, zdrowaś, zdrowaś Maryja….

2020 05 27 22 36 10 413

 

Drucke diesen Beitrag