Stulecie śmierci ojca Wenantego

Stulecie śmierci ojca Wenantego

Dzisiaj, 31 marca, mija 100 lat od śmierci w opinii świętości ojca Wenantego Katarzyńca. Ten skromny franciszkanin bardzo wspierał działalność swego współbrata, ojca Maksymiliana Kolbego. Zachęcił go do wydawania „Rycerza Niepokalanej”, a także radził nie zwlekać z tym przedsięwzięciem. Obiecał ścisłą współpracę, w tym napisanie editorialu (słowa wstępnego) do pierwszego numeru. Niestety, zmarł zanim rozpoczęto przygotowania nad wydaniem czasopisma.

Święty Maksymilian Kolbe był pod wielkim wrażeniem duchowości ojca Wenantego, który był od niego kilka lat starszy. Obaj zakonnicy poznali się podczas wakacji w 1912 roku w Kalwarii Pacławskiej. Już wtedy osoba Wenantego zapadła Maksymilianowi w pamięć jako bardzo skromny, małomówny, z ascetyczną twarzą, na której widać było ogromną duchową głębię i nieśmiały uśmiech. Kleryk Kolbe dobrze zapamiętał jego cichy, spokojny głos opowiadający o Bogu, Jego Matce i zakonie św. Franciszka.

Gdy ojciec Maksymilian Kolbe rozpoczął wydawanie „Rycerza Niepokalanej” był pewien, że odbywa się to za wstawiennictwem ojca Wenantego. Podczas przygotowywanie drugiego numeru „Rycerza Niepokalanej” okazało się, że nie ma wystarczających funduszy. Jednak to nie wszystkie trudności. Wydawca, ojciec Kolbe, leżał trawiony gorączką i nie mógł pójść na kwestę (podobnie jak w przypadku zbiórki pieniędzy na druk pierwszego numeru). Poprosił ojca Wenantego o pomoc, a gdy ten to uczyni, obiecał wydrukować podobiznę jego z krótkim życiorysem. Ojciec Maksymilian Kolbe tak opisuje ten fakt:

Trawiony silną gorączką, leżąc bezsilny zwróciłem się do ojca Wenantego: ‘Widzisz, nie ma pieniędzy na numer lutowy; jeżeli znajdzie się potrzebna suma i jeszcze zbędzie, to z tego co pozostanie wydrukuję twoją fotografię. I – nadspodziewanie, nie tylko przyszły potrzebne pieniądze, ale i nadwyżka, za którą wedle obietnicy wydrukowałem mu podobiznę z krótkim życiorysem.

Nieraz też w chwilach ciężkich, podczas szalonych skoków w cenach, które powaliły tyle wydawnictw, polecałem Niepokalanej przez ręce ojca Wenantego krytyczne położenie i nie doznałem zawodu’.Pierwszy grob o. Wenantego

Obecnie ojciec Wenanty, 100 lat od śmierci, wśród wielu osób znany jest jako skuteczny pośrednik u Boga w sprawach nawrócenia (m.in. doprowadzania do spowiedzi zatwardziałych grzeszników), a także w sprawach związanych z ziemską egzystencją, w tym problemach finansowych.

W 1931 roku, w 10. rocznicę śmierci ojca Wenantego nakładem wydawnictwa „Rycerza Niepokalanej” ukazała się publikacja pt. „Zebrane ułomki z życia o. Wenantego Katarzyńca, franciszkanina”. Autorem tej pozycji jest ojciec Alfons Kolbe, który we wstępie m.in. napisał:

Cnoty o. Wenantego tak ukrywały się przed okiem ludzkim, że jeden tylko Bóg znał tę piękną duszę na wylot. (…) Jeśli o. Wenanty z Bogiem najwięcej obcował i dał się Mu najlepiej poznać – toć przykładem swoim może wielu na drogę Bożą wprowadzić, jako już wprowadzał, gdy chodził jeszcze po tej ziemi!…

Zachęcamy do zapoznania się z treścią folderu, który przedstawia krótki życiorys ojca Wenantego oraz podwaliny jego duchowości. Folder dostępny jest na stronie biblioteki M.I.: https://militia-immaculatae.org/wp-content/uploads/2019/07/43_Fr.Wenanty_PL.pdf

Zachęcamy także do modlitwy za wstawiennictwem ojca Wenantego. Święty Maksymilian pisał o nim: „Umarł — ale nie przestał czynić dobrze. Wielu już z wdzięcznością wspomina łaski, które otrzymali od Boga, gdy za przyczyną śp. Zmarłego się modlili.”

Modlitwa o beatyfikację ojca Wenantego

Umieszczona na obrazku wydrukowanym przez św. Maksymiliana

Panie Jezu Chryste, Któryś rzekł: „Jeśli chcesz być doskonałym, idź, sprzedaj co masz i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; a przyjdź, pójdź za mną”, oto sługa Twój, Wenanty, posłuszny tej radzie ewangelicznej, opuścił wszystko i z miłości ku Tobie wziął na się jarzmo życia zakonnego, by na wzór Twój stać się wszystkim dla wszystkich; racz, prosimy Cię, przyspieszyć chwilę wyniesienia go na Ołtarze Twoje, na większą chwałę Twoją, dla dobra Twego świętego Kościoła i zbawienia dusz.

Maryjo, Matko nasza Niepokalana, nigdy jeszcze nie słyszano, aby kto się do Ciebie ucieka, został opuszczony; ufni w Twe ustawiczne za nami wstawiennictwo, prosimy Cię pokornie, wstaw się i teraz do Trójcy Przenajświętszej, aby sługa Twój Wenanty, jak najrychlej w poczet błogosławionych Pańskich policzony został, a jako znak Jego za nami u Boga orędownictwa, udziel nam łaskę, o którą Cię pokornie prosimy

(wymienić lub pomyśleć intencję).

 

Drucke diesen Beitrag